expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

niedziela, 1 marca 2015

~Wszystko się zmieniło~Misja 6~

Ludmiła

                -Dlaczego, żałujesz?-spytałam ponownie i chwyciłam jego dłoń.
-Raczej, przez kogo.-westchnął Snake i mocniej ścisnął moją dłoń.
-Przez kogo?-drążyłam temat.
-Nie wiesz?
-Nie bardzo.
-Przez ciebie Ludmiło.-spojrzał w moje oczy.
-Fede, to takie....-zaniemówiłam. Niestety nie zdążyliśmy zamienić ze sobą ani słowa więcej, ponieważ wszedł ich Szef.
-Co tam Snake? Widzę, że postanowiłeś ją przesłuchać. Dobra decyzja, ale mogłeś mnie uprzedzić. Powiedziała ci coś?-zapytał.
-Nic. Właśnie wychodzę.-odpowiedział.
-Chodź ze mną. Trzeba się naradzić, co z nią zrobić.-wyszli, a ja zostałam sama. Zaczęła mnie martwic ta sytuacja. A co jeśli zginę? Zginę i już nigdy nie zobaczę Diego.  Tak bardzo mi go brakuje. Tęsknię za naszymi rozmowami, wieczorami spędzanymi na knuciu planów, które nigdy nie zostaną wykorzystane. Tęsknię za jego obecnością. Ale zaraz... Mam broń. Może uda mi się uciec. Potrzebowałabym tylko małej pomocy..... Moje rozmyślania przerwał dźwięk otwieranych drzwi. Stanął w nich zdenerwowany Federico. Zamknął drzwi i chwycił mnie za ramiona. Poczułam jego oddech na policzku. 
-Damien chce cię zabić. Jutro rano.-szepnął, a w moich oczach momentalnie pojawiły się łzy.
-Co ja mam zrobić?-odszepnęłam. Fede zauważył moje łzy i mocno mnie przytulił. Zaczął ścierać je wierzchem dłoni.
-Pomogę ci uciec. - szepnął.
-Ale wtedy narazisz się na niebezpieczeństwo. Wtedy zabiją ciebie.
-Nie. Mam plan.-zaczął mnie wtajemniczać. To może się udać. 

                 Po godzinie Federico znowu do mnie przyszedł. Czas zacząć zabawę. Otworzył drzwi, a ja pchnęłam go na ścianę, tak jak ustaliliśmy. Wybiegłam i skręciłam w prawo. Po drodze strzeliłam do dwóch strażników. Nie po to, zęby ich zabić, tylko spowolnić. Za mną biegł Snake. Pchnęłam drzwi i wybiegłam na dwór. Przeskoczyłam ogrodzenie. Biegłam przez las, na skraju, którego, będzie czekać na mnie Federico. Dobiegłam w umówione miejsce. Po pięciu minutach dołączył do mnie chłopak. 
-Dzięki. Wiszę ci przysługę-powiedziałam.
-Nie ma za co. Nie wybaczyłbym sobie, gdybym tego nie zrobił.
-Będziemy w kontakcie?-zapytałam z nadzieją.
-Pewnie. Może spotkamy się jutro na siłowni?
-Tej w centrum?
-Tak. Ok. Teraz musisz dobiec do skrzyżowania. Skręcisz w lewo i będziesz obok fabryki, z której cię porwaliśmy.
-Do zobaczenia Fede.
-Do zobaczenia Ludmiło.-powiedział, przytulił mnie, a potem... Sama nie wiem jak to się stało, ale... Pocałowaliśmy się. Zapamiętam ten moment. Na zawsze.


Francesca

                   Właśnie ja, Vilu, Leon i Diego wychodziliśmy z siłowni, kiedy zadzwonił mój telefon. Nie mogłam uwierzyć. To Ludmiła.
-Halo?
-Fran? Uciekłam. Przyjdziesz do mnie z Młodą?
-Uciekłaś? Skąd? Gdzie ty byłaś? 
-Opowiem wam wszystko później.
-Ok. Będziemy za 30 minut.-powiedziałam i zakończyłam rozmowę.
-Młoda, Ludmiła do mnie dzwoniła.
-Co?
-Chcę, żebyśmy do niej przyszły.
-Ok. Sory, chłopaki. Musimy iść.-Zwróciła się do nich.
-Szkoda...-nie usłyszałam co powiedzieli. Oddaliłyśmy się.


Camila

                TSS i terroryści..... Dlaczego tak trudno ich złapać?  Nie wpadłyśmy na żaden trop, a czas płynie. Musimy rozwiązać, tę sprawę. Ukrywają się, wyjątkowo dobrze. To jedyna sprawa, która sprawia mi trudność. Nie mam żadnego pomysłu, żadnego, nawet najmniejszego tropu. Mam ochotę podejść do ściany i walić w nią głową, swoją głową. Nie potrafię tego rozwiązać. Ale z drugiej strony, dużo trudniej byłoby mi się poddać. Camila i klęska nie mogą być razem w jednym zdaniu. Nigdy.



Violetta

                 Siedziałyśmy w pokoju Ludmiły i nadal nie mogłyśmy uwierzyć, że ona stoi przed nami. Cała i zdrowa.
-Ludmiłą, co się stało? 
-Pamiętacie, mówiłam wam, że zgubiłam bransoletkę.
-No... I?
-Zgubiłam ją na akcji....
-I?
-Znaleźli ją terroryści..
-Ale co oni tam robili?
-Chcieli odbić Młodą przed nami.
-Co?
-No to. I znaleźli bransoletkę. I tam jest mój numer.
-I?
-I wysłali SMS z zastrzeżonego. Myślałam, że to szef. A to byli terroryści. Uciekałam, ale potknęłam się o korzeń. I złapali mnie.
-Co?
-No. Przesłuchiwali mnie jakieś 4 razy...
-Powiedziałaś coś?
-Nie. Zwariowałaś? Ale uciekłam. Pomógł mi taki jeden....
-Uhhh.....
-I mnie..... Pocałował.... I jutro jesteśmy umówieni....
-Ale... To terrorysta!
-Wiem. Niestety.
-I co zrobisz?
-Nie wiem.....


*********************************************************************************
Hejka Miśki!
Dzięki za tak dużo komentarzy!
I za tak dużo wyświetleń!
Jesteście kochani!
Next za tydzień, lub dwa.
Sorka, że ten był taki krótki....
Czekam na komentarze!


PS Smutam! Ostatni dzień ferii! Kto przytuli?

Buziaki :-*

Misia<3


18 komentarzy :

  1. Odpowiedzi
    1. Pierwsza ^^ Niby to tylko miejace a jednak....
      Może najpierw mm o co chodzi? Mój skrót od mojw miejsce, gdy nie chcę mi się pisać tych dwóch wyrazów
      ,, Raczej, przez kogo.-westchnął Snake i mocniej ścisnął moją dłoń.
      -Przez kogo?-drążyłam temat.
      -Nie wiesz?
      -Nie bardzo.
      -Przez ciebie Ludmiło" Jakie to urocze :* potem jeszcze pomoc w ucieczce, przytulas i pocałunek <3 Co dalej ? Może będą parą, nie nie może muszą być parą...
      To jest tak terroryści próbuja złapać tych z Tss, a tss sama nie wiem, natomiast i terrorystów i tss chce dopaśc policja, czylo takie błędne koło...

      Nic się nie stało, że rozdiał krótki, ale się za to dużo wydarzyło.

      Ja miałam ferie na samym poczatku, czyli tj.najszybciej je zaczęłam i skończyłam:(

      Czekam na nexta
      Pozdrawiam
      Haydem

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Jak obiecałam tak i jestem ;3
      To chyba mój drugi komentarz na tym blogu.
      Kochana piszesz cudownie<3 Uwielbiam cię <3
      Ah.
      Federico i Ludmiła... Pomógł jej.. To wgl takie urocze. Rozmowa, Przytulas i moje ulubione czyli Beso<3
      Hah. Moja problem ze złapaniem terrorystów i TSS.
      Czekam na kolejny <3
      Pozdrawiam ciepło Klaudia<3
      + zapraszam do siebie: http://historie-fedemila.blogspot.com/
      Ciao *-*

      Usuń
    2. Dzięki kochana :-*

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Matko miałam dodać komenatrz już dawno! Wybacz mi to :*
      Jutro napewno dodam bo dziś juz jest późno buziaki ^^

      Usuń
    2. Jestem ale późno :(
      Przepraszam ale mogę dopiero teraz, wcześniej miałam zajęcia dodatkowe..
      Jeju cudowny rozdział wcale nie krótki! :)
      Piszesz po prostu rewelacyjnie nie da się tego opisać ♥
      Federico pomógł Lu to takie urocze ^,^
      Ciekawe kiedy Lu dowie sie że Diego to jej brat, czekam na ten moment!!!
      Dodaj jak najszybciej bo jestem ciekawa :*

      Czekam na następny i blagam

      Usuń