Francesca
Wtorek. Wtorek jak każdy inny. Szkoła. Sory... Nie szkoła, tylko Sala Tortur. Przyszłam i od razu natknęłam się na Violettę. Za dwie minuty zaczyna się matematyka.
-Nie ma Ludmiły-powiedziała Młoda.
-Jak to?
-Nie wiem.
-Uspokój się, pewnie zaraz przyjdzie. Może zaspała.-Mówiłam choć sama w to nie wierzyłam.
-Chodźmy, może przyjdzie na drugą lekcję-pociągnęła mnie za rękę i powędrowałyśmy do sali 202.
Jednak Ludmiła nie przyszła na drugą lekcję. Ani na trzecią. Ani w ogóle. Postanowiłyśmy pójść sprawdzić, czy nie zachorowała. Oczywiście nie miałyśmy zamiaru tak po prostu wejść drzwiami. Chciałyśmy dostać się do jej pokoju przez okno. Dziwne? Nie. Dla nas to całkiem normalne. Zawsze składamy sobie wizyty w taki sposób. Jak zwykle przeskoczyłyśmy płot i wspięłyśmy się na jej balkon. Drzwi otworzyłyśmy wytrychem. Weszłyśmy do środka. W pokoju panował chaos.
-Dziwne. Lu zawsze sprząta swój pokój-mruknęła Vilu. Obeszłyśmy dom, ale dziewczyny nigdzie nie było. Wróciłyśmy do jej sypialni i usiadłyśmy na łóżku.
-Sprawdźmy schowek na broń-powiedziałam-jeśli coś się stało, to broni będzie brakowało.-Zajrzałyśmy do szafy, z której wyjęłyśmy walizkę. Z walizki wyjęłyśmy sejf. Po otwarciu go, na naszych twarzach malowało się przerażenie. Brakowało pistoletu i trzech noży. Niedobrze. Bardzo niedobrze.
-Chodźmy na siłownię. Tam myśli się dużo lepiej -stwierdziłam.
-Ok. Tylko schowajmy sejf. - przytaknęła Viola. Po paru minutach byłyśmy już w drodze na siłownię.
Leon
Ludmiła nadal nic nie mówi. Przesłuchiwaliśmy ją już 4 razy. Szef powoli traci cierpliwość.Tymczasem ja, Snajper i Snake jedliśmy lunch.
-No chłopaki, ale nad kondycją to wy musicie jeszcze popracować-zaśmiał się Snake.
-Ej! O co ci chodzi do cholery?-Diego najwyraźniej się zdenerwował.
-O to, że wczoraj jak goniliśmy Lu, to byliście tak zmachani, że....-dalej nabijał się Fede.
-Ok, może masz rację. To pójdziemy dzisiaj na siłkę-zgodził się Snajper.
Po około godzinie dotarliśmy na siłownię. To jedno z naszych ulubionych miejsc. Można się wyluzować, przypakować i poderwać fajne laski. Zdziwiło mnie to, że Snake nie chciał z nami pójść. Mówił, że jest czymś zajęty. Mnie tam wydaję się, że nie czymś, a kimś, ale... Ledwo weszliśmy na salę treningową, a przed naszymi oczami pojawiły się dwie fajne laseczki. Przeprowadzały ożywioną rozmowę. Mogłem rozróżnić, takie słowa jak: Ludmiła, dziwne, broń zniknęła, coś się stało, gdzie ona jest, szef się wkurwi. Ludmiła? Broń? Szef? Czy to.... Agentki z ekipy tej blondyny, którą uprowadziliśmy? Dobra, Leon, Ogar się. Za dużo myślisz, a myślenie boli. Po dwóch godzinach ćwiczeń ja i Diego postanowiliśmy zagadać do tych dziewczyn. Po za nimi i nami nikogo nie było w siłowni.
-Hej Dziewczyny-Diego posłał im, jeden ze swoich najcudowniejszych uśmiechów.
-Hej 'Niedziewczyny'-odpowiedziała laska z ombre. Była mega śliczna. Miałem na nią ochotę.
-Jak tam trening? Może wam pomóc?
-Nie dzięki. Jesteśmy ogarnięte.-odparła brunetka, która cały czas wpatrywała się w Snajpera. Zapowiadał się ciekawy wieczór.
Ludmiła
Niczego im nie powiem. Nigdy. Mogą mi grozić, bić mnie, szantażować, torturować, ale i tak niczego się nie dowiedzą. Przesłuchiwali mnie już cztery razy. Widzę, że ten ich szef jest coraz bardziej wściekły. Gdy drzwi się otworzyły, spodziewałam się, że stanie w nich ich szef, ale zamiast niego zobaczyłam Snake. Podszedł i podał mi rękę, którą niepewnie uścisnęłam.
-Źle zaczęliśmy znajomość. Jestem Fede-Czy on się dobrze czuję?Zachowuje się jak nie on.
-Ok. Wszystko w porządku z twoją głową?-spojrzał na mnie jak na idiotkę, co mnie zirytowało.
-Tak.
-To o co ci chodzi?
-Po prostu chcę być miły.
-Wszyscy zawsze chcecie być mili, a w rzeczywistości chodzi wam o coś innego.
-Trochę zaufania do ludzi, co?
-Nikomu nie ufam.
-Nawet swoim rodzicom?-zdenerwowało mnie to pytanie. Co on sobie wyobraża?
-Nie mam rodziców.
-Każdy ich ma.
-Ale nie ja! Ok?Ojca nie znam, a matka nie żyje. Ćpunka pieprzona!
-Sory, nie wiedziałem. A swojemu bratu, jemu też nie ufasz?
-Oszalałeś? To jedyna osoba na świecie, której ufam! Nigdy by mnie nie okłamał. Wiem to. Chciałabym, jeszcze kiedyś go spotkać.
-A jesteś w stanie zaufać mi?
-Nie wiem.
-Ok. Sekret za sekret. Co ty na to? Ty powiedziałaś mi, że nie ufasz ludziom, i że nie masz rodziców, a ja powiem ci, dlaczego dołączyłem do terrorystów. Co ty na to?
-Ok. Mogę spróbować.
-Kiedyś nie byłem taki zły, bezwzględny.
-A jaki byłeś?
-Normalny. Miły, ambitny, miałem marzenia...
-Jakie marzenia?
-Chciałem zostać piosenkarzem.
-Co cię powstrzymało?
-Nie co, tylko kto.
-No dobra, kto?
-Moi starzy.
-Nie ufasz im?
-Nie. Od tamtej pory nie.
-Ale co się stało?
-Byłem w X-factorze. Dzień przed finałem...-urwał i zamyślił się.
-Co się stało? Możesz mi zaufać-Tak, zaufanie, to słowo czyni cuda.
-Potrącił mnie samochód. Miałem wstrząs mózgu i nie mogłem wziąć udziału w finale.
-Czyj samochód?
-Moich rodziców. Zrobili to, bo chcieli, żebym dołączył do TSS.
-To chore. I postanowiłeś zrobić im na złość i dołączyć do terrorystów?-domyśliłam się.
-Tak, ale teraz, zacząłem się zastanawiać, czy dobrze zrobiłem.
-Dlaczego?
-......................................................................
********************************************************************************
Hejka Miśki!
Mój laptop wrócił dzisiaj z naprawy!
Sory, że taki krótki, ale nie miałam za bardzo czasu.
Dziękuję za 6000 wyświetleń!
Kocham was!
Czekam na komentarze!
Dużo komentarzy!
Komentujcie!
To od komentarzy,zależy kiedy pojawi się next!
Pobijecie liczbę 22?????
I mam dla was informację!
Mam.... FERIE!!!!!!!!!!!!!!!!! I będę się tym chwalić. XD
Jeszcze raz przepraszam za to coś wyżej.
Czekam na Twój komentarz!
Buziaki :-*
Misia :-*
PS Next w weekend albo w przyszłym tygodniu albo w przyszły weekend.
Miejsce :*
OdpowiedzUsuńCzekam <3
UsuńMam nadzieję, że tym razem uda ci się wrócić :-*
Kocham to jest przepiękne super że laptop wrócił xD a co do misji bardzo ciekawa czekam na następną.
OdpowiedzUsuńPS. Super że masz ferie ja już nie :(
Dzięki ♥
UsuńWrócę jutro
OdpowiedzUsuńKlaudia ;*
Czekam :-*
Usuńsiemka! :P
UsuńKomentujemy :D
Wiedziałam, że bd to Fede! Wiedziałam xd
Hahaha popracowali nad kondychą xd
I tam była Violetta i Francesca hihi
Niezłe te dupy czy jakoś tak xd
Fedemmiłka coraz bliżej <3
Federico zwierza się Ludmi słodko <3
Mam nadzieję, że ona tego nie wykorzysta czy coś o.O
Ale żeby odrazu do terrorystów ?!
Nie lubie rodziców Fede
Coraz częściej w opowiadaniach zdarza się, że oni są ,,źli'' ;-;
Lovki kisski foreverki :*
A i mam pytanie : jak Federico siedział tam z Lu to widzieli swoje twarze bo tego nie kapuję
Klaudia ;*
A i mam pytanie : jak Federico siedział tam z Lu to widzieli swoje twarze? Bo tego nie kapuję(nowość xd)
Tak, to było takie pomieszczenie, w którym ją trzymali, ale nie było tam okien, tylko drzwi(zamknięte) i oni tam siedzieli naprzeciwko siebie.
UsuńDzięki za komentarz <3
CUDO *o*
OdpowiedzUsuńLeosiek ma rację myślenie boli :c
Biedny Feduś ale żeby tak odrazu do terrorystów :o
Nie mogę sie doczekać nexta ♡♥♡
~care~
Dzięki ♡♥♡
UsuńJeeest w końcu !! <333 Diego i Leon jakie podrywy. Po prostu nie mogłam wytrzymać hahaha :D Francesca patrzyła na Diego ? o.O Coś się szykuje :D Czy Leon zaczaił, że one są z Tss ? Sama nie wiem jak to rozumieć i dlatego bardzo mnie to ciekawi co będzie dalej i wgl. mam nadzieję, że jak najszybciej znajdą Lu. Federico jaki miły o.O Szok. Trochę mi smutno z jego historii. On i Lu pasują do siebie. Muszą być razem ! Przepraszam, że nie skomentowałam os'a, ale nie mam czasu. Komputer dalej zepsuty, lekcji co raz więcej i już nie wyrabiam. Nawet ten komentarz jest bezsensowny -.- Czekam na kolejną misję i postaram się ją skomentować i przeczytać jak najszybciej ;*
OdpowiedzUsuńDzięki za komentarz kochana <3
UsuńWrócę ;)
OdpowiedzUsuńCzekam <3
UsuńSuper rozdział *.*
UsuńPodoba mi się, nawet bardzo mi się podoba *.*
Strasznie jestem ciekawa następnego rozdziału.
Całkiem nie dawno zaczęłam czytać tego bloga i bardzo mi się tu spodobało *.*
Zazdroszczę Ci talentu :)
Życzę weny i do następnego :D
Dzięki ♥
UsuńFajny czekam na next
OdpowiedzUsuńDzięki <3
UsuńFajne opowiadanie oby następny jak naj szybciej
OdpowiedzUsuńDzięki :-*
UsuńSuper
OdpowiedzUsuńExtra
Przecudowne
Cud
Miód
Malina
I Masło ^.^
Czekam na next ;)
Dzięki :-*
UsuńCudowny rozdział wkręciła mnie ta historia.
OdpowiedzUsuńStrasznie się ucieszyłam jak dodałaś :)
Mam nadzieję, że jak najszybciej dodasz.
Życzę dużo weny i miłego tygodnia.
Ps. Przepraszam, że z anonima ale nie mam nacrazie konta na google :C
Dzięki :-*
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKiedy następny?
OdpowiedzUsuńNiedługo ;-)
UsuńByke szybko ^,^
Usuń