expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

czwartek, 7 sierpnia 2014

Rozdział 3

Poprzednie rozdziały były słabe. Wydaję mi się, że ten będzie lepszy.
Dziękuję wszystkim, którzy czytają to wiele dla mnie znaczy.


-Opadam na dno.      
- Daj mi rękę pomogę Ci wrócić na szczyt.

Ludmiła

                            Chwilową radość po spotkaniu z ciocią zastąpiła pustka w sercu. Pustka, której nic nie jest w stanie wypełnić. Po raz kolejny leżę na łóżku, płaczę i patrze w sufit. Nic już nigdy nie będzie takie jak dawniej. Czuję jak się staczam. Nie jestem już tą samą osobą, którą byłam jeszcze miesiąc temu. W lustrze nie widzę już tej pewnej siebie i wiecznie pomiatającej innymi osoby. Widzę smutną dziewczynę z zaczerwienionymi oczami i spuszczoną głową. Ciocia powiedziała mi wczoraj, że zapisała mnie na przesłuchania do szkoły muzycznej. Muszę jeszcze napisać piosenkę na przesłuchania. Mam już w głowie melodię, brakuje mi tylko słów, biorę się do pracy.
Cztery godziny później
Nie sądziłam, że uwinę się tak szybko. To moje dzieło:
Lucha por tus sueños
No los dejes ir
Ese es el camino
Que hay que seguir
A pesar de los problemas
A pesar de que todo este mal

Y nunca dejes de soñar
Y nunca dejes de creer
Las cosas van a cambiar
Todo depende ti

Y nunca dejes de soñar
Y nunca dejes de creer
Las cosas van a cambiar
Todo depende ti

Una estrella puedes alcanzar
El amor te va llegar
No pienses en mañana
Eso ya va pasar
Solo porque hoy
Todo depende ti

Y nunca dejes de soñar
Y nunca dejes de creer
Las cosas van a cambiar
Todo depende ti

Y nunca dejes de soñar
Y nunca dejes de creer
Las cosas van a cambiar
Todo depende ti

Ooooooooo....


 Natalia

                                                  Idę dzisiaj z rodzicami na kolację do ich znajomej Priscilli. Przyjechała do niej z Barcelony siostrzenica. Jej rodzice niedawno zginęli w wypadku samochodowym i od tego czasu zamknęła się w sobie. Ma na imię Ludmiła. Bardzo mi jej szkoda. Przed wyjściem wyglądałam tak:
Ponieważ Priscilla mieszka niedaleko poszliśmy na nogach. Po 5 minutach byliśmy na miejscu. Drzwi otworzyła nam jakaś dziewczyna w moim wieku.
Domyśliłam się, że to Ludmi.
- Dobry wieczór. Ciocia jest w jadalni, zapraszam- powiedziała.
- Ty pewnie jesteś Ludmiła. To nasza córka Natalia - tu moja mama wskazała na mnie.
- Cześć - przywitała się.
- Cześć, miło mi cię poznać - uśmiechnęłam się do niej delikatnie.

30 minut później

               Po kolacji ja i Lu poszłyśmy do jej pokoi. Byłam mile zaskoczona gdy okazało się, że dziewczyna też będzie na przesłuchaniach. Zauważyłam też, że nie jest już tak przeraźliwie smutna jak na początku naszej wizyty. Zaśpiewałam jej moją piosenkę, a ona pokazała mi swoją. Razem wybrałyśmy też ciuchy w jakich pójdzie do studia. 

Umówiłyśmy się, że przyjdę po nią z Cami i razem pójdziemy na przesłuchania. Wymieniłyśmy się też numerami telefonów. Potem musiałam już niestety iść do domu. Naprawdę ją polubiłam. Myślę, że zostaniemy dobrymi przyjaciółkami.


#################################################################################
Hejka
Myślę, że ten rozdział wyszedł mi lepiej niż poprzedni.
Proszę o komentarze.


PS Nie wiem kiedy next, ponieważ od jutra ma nie być u mnie internetu. Nie wiem jak długo.


                                                                  Misia Ferro



                                            






2 komentarze :

  1. Bardzo fajnie, czekam na kolejne. ;)
    Wpadniesz do mnie? Byłoby mi niezmiernie miło.
    Ściska i życzę weny.
    ~V.

    OdpowiedzUsuń